ściany nośne! w końcu coś widać :)
Cześć!
W lipcu miał być koniec murowania...
W sierpniu miał być koniec murowania...
Mamy połowę września, a ja dalej muruje (zostały już tylko kształtki pod strop) :D jeśli nie ma dnia wolnego to w te kilka popołudniowych godzin po pracy trudno posunąć znacząco pracę do przodu.
Człowiek ma plan, a później okazuję się, że trzeba jeszcze coś zrobić albo że idzie wolniej niż się zakładało i znowu wszystko się przesuwa... Do końca września chciałbym zalać strop (Teriva już przywieziona na budowę), a jak zima pozwoli to może do końca roku przykryć dachem - to już będzie robiła ekipa bo nam by zeszło za dużo czasu :)
Największe podziękowania należą się chyba mojemu Tacie (to nie budowlaniec z wykształcenia ale potrafi wszystko!) - każdą wolną chwilę spędza ze mną na budowie i wszystkiego mnie nauczył... I chociaż ciągle powtarza, że sam nic nie zrobi "BO TO TWOJA BUDOWA", to później szykuje np szalunek podczas tego jak ja jestem w pracy <3
Poniżej kilka zdjęć naszej pracy - mnóstwo godzin, nerwów ale i satysfakcji :)