Trudne dobrego początki...
Cześć wszystkim,
Żona prowadzi instagram, a ja wpadłem na pomysł, żeby założyć dziennik budowy w formie bloga :)
Długo wybieraliśmy projekt, wprowadzaliśmy zmiany - w końcu ma to być nasz dom. Ostatecznie padło na projekt indywidualny wzorowany na domu w galach 5.
Budowa była odwlekana przez 6 miesięcy z racji walki o dostęp do sieci wodnej...
Wyobraźcie sobie sytuację w gminie:
Kupujesz działkę, która w MPZP jest działką budowlaną i okazuje się, że nie masz możliwości przyłączenia się do wody na asfalcie przed swoim wjazdem! Gmina kładąc kanalizację i nowy asfalt nie wymieniła rury od wodociągu więc do średnicy 30cm są podłączone 3 domy :)
No nic, przed zakupem konsultowaliśmy się z zakładem komunalnym, który obiecał częściowo sfinansować położenie nowej rury od drugiej strony (200m !!!). Jakież wielkie było moje zdziwienie kiedy przy składaniu wniosku wszystkiego się wyparli...
Ostatecznie przyłącze zrobione prywatnie, nie obyło się bez krzyków, gniewów i przepychanek ale ostatecznie 24.12 przyłącze zostało odebrane :)
Początki bywają trudne, czasami trzeba zaciskać zęby.